Słodko gorzka komedia romantyczna o dorastaniu do spełniania swoich marzeń. Sasha Adams na pierwszy rzut oka jest szczęśliwa. No może nie szczęśliwa, ale zadowolona. W miarę. Ma 45 lat i mieszka z ekscentryczną matką Fleur w Manchester. Wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką Bobbi pracuje w salonie masażu. Każdą wolną chwilę spędza pisząc scenariusze. Wymyślanie historii jest jej największą pasją, ale nie ma odwagi nic z tym zrobić. Na szczęście Fleur i Bobbi mają i wysyłają jeden z jej scenariuszy na konkurs, który ma szansę zmienić życie Sashy. Producentka i reżyserka Jac Kensington (lat 50) całe życie pracowała na swój sukces. Jej kariera przyćmiła jej życie prywatne, ograniczone do lekkich i nie zobowiązujących związków z dużo młodszymi kobietami. Poszukując nowych tematów do swoich filmów organizuje konkurs scenariuszowy. Tym czego absolutnie się po nim nie spodziewa jest Sasha, jej uwodzicielski głos i piękne oczy. Czy dwie kobiety z tak różnorodnym bagażem doświadczeń mają szansę być naprawdę razem? Czy może to tylko pożądanie? „Fleur gave her The Look. The Look only a mother can give her child. No matter how old you got. The Look would always make you break out into a case of guilt – even if you hadn’t done anything…
ciepło, cieplej, gorąco, bardzo gorąco… parzy! Pasja, namiętność i wartka akcja. Czyli Radclyffe w pełnej krasie. Saxon Sinclair jest Szefem Chirurgii Urazowej w Manhattan Hospital. Całe jej życie kręci się wokół pracy, w której jest fantastyczna. Początkowo nie jest zbyt zachwycona wizją plączącej się po jej oddziale ekipy filmu dokumentalnego poświęconego jej nowej rezydentce. Postawiona jednak przez dyrektora szpitala pod ścianą, nie mam możliwości wycofania się z projektu. Zresztą, po poznaniu reżyserki filmu, Jude Castle, wcale nie ma ochoty mówić „nie”. Obie pracoholiczki, zazdrośnie strzegące swoich mrocznych sekretów nie są w stanie oprzeć się niezwykłemu magnetyzmowi przyciągającemu je nawzajem do siebie. Bardzo lubię książki Radclyffe. A ta jest jak na razie jedną z moich ulubionych. Fantastyczne i przemyślane postacie. Zarówno te pierwszo- jak i drugoplanowe. Wartka akcja. Dużo opisów medycznych i filmowych świadczących o tym, że autorka doskonale wie o czym pisze. Do tego namiętność… Hot! Hot! Hot!. Być może jest w tej historii więcej namiętności niż subtelnej miłości. Wszystko zależy od tego na co akurat mamy ochotę. Czytając różne recenzje tej książki zauważyłam, że wiele osób zarzuca Radclyffe, że jej powieści są zbudowane na bardzo podobnej formule. Absolutnie się z tym zgadzam, ale to jest fantastyczna formuła. I jeśli…