Five Moon Rising – Lise MacTague
06. paranormalne / Wrzesień 25, 2019

Jedna z najlepszych książek paranormalnych jakie zdarzyło mi się ostatnio przeczytać. Jeśli chodzi o historie z wilkołakami w roli głównej, jest to chyba najlepsza pozycja jaką w ogóle czytałam. Akcja dzieje się mniej więcej z naszych czasach. Głównymi bohaterkami są Mary Alice zwana Malice i Ruri. Malice jest człowiekiem, wyszkoloną zabójczynią i egzekutorką potworów takich jak wampiry, duchy i wilkołaki. Wszystkich tych, którzy przekroczą granicę i zaczną zabijać ludzi. Ruri jest wilkołaczką. Od ponad stu lat. Żyje wygodnie w swojej sforze jako beta (zastępca alfy – czyli wodza). Jej sfora zostaje zaatakowana i zniszczona, a Ruri zostaje samotnym wilkiem i tak poznaje Malice. Ich losy coraz bardziej się plączą i zbliżają je do siebie. Lise Mac Tague tworzy piękne i jednocześnie mroczne, dość brutalne, światy. Dba o szczegóły opisów i prawdopodobieństwo wydarzeń (oczywiście w ramach praw rządzących w wymyślanych przez nią światach). Jej bohaterki są silne. Nie ma tu podziału na uległą i dominującą. Wszystko jest płynne. Zarówno Malice jak i Ruri, mimo swoich wojowniczych cech, zachowują kobiecą delikatność. Jeśli, któraś z Was lubi klimaty paranormalne to naprawdę gorąco polecam. Paperback – 318 pages Published – 2017 by Bella Books Language – English

It Should Be a Crime – Carsen Taite
03. kryminał , 04. romans / Wrzesień 18, 2019

To pierwsza książka ze środowiska prawniczego jaką przeczytałam, stąd może powrót do czytania ze słownikiem. Poleciła mi tę autorkę koleżanka prawniczka, czytałam też kilka pełnych zachwytów recenzji na goodreads. Ja nie jestem aż tak entuzjastyczna. Chociaż w momencie pojawienia się wątku kryminalnego powieść zaczyna się rozkręcać, na koniec już nawet przyspiesza… i się kończy. Morgan Bradley (lat około 40) i Parker Casey (lat około 34) spotykają się przypadkiem w barze. Zamiast topić smutki w alkoholu, topią je w swoich objęciach. Żadna z nich nie ma w planach na powtórne spotkanie. Ale plany to jedno, a „życie” drugie… nie mówiąc już o życiu bohaterek romansów. Morgan jest doświadczoną i rozpoznawalną adwokatką, która właśnie rozpoczyna pracę na uczelni wyższej. Parker po różnych perypetiach zawodowych postanawia wrócić na studia. I to jest właśnie jej ostatni rok. Chce się specjalizować w sprawach karnych. Spotykają się w sali wykładowej. I tak akcja powoli zaczyna się toczyć zagarniając po drodze, niczym kula śnieżna, kolejne wątki, wśród których jest między innymi proces o morderstwo. Główny problem jaki miałam z tą powieścią dotyczy niejasnych zachowań bohaterek. Nie rozumiem czemu postępują tak, a nie inaczej. Są dla mnie chaotyczne. Nie wiem czemu ze sobą nie rozmawiają. Z jednej strony…